Sikorki

Stojąc na podwórku, ze znajomymi, poczułam coś ciężkiego na ramieniu, zdziwiona odwróciłam głowę. Na ramieniu siedziała Sikorka, równie zainteresowana jak ja, przyglądając mi się uważnie przez chwilkę. Po chwili świergocząc poleciała na najbliższą belkę i dalej obserwowała nas a my ją.  Pomyliło jej się coś stwierdziliśmy. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy za każdym razem gdy ktoś wychodził na dwór sikorki podlatywały i próbowały siadać na nas. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia ale po takim jednym przelocie usiadła na patykach przygotowanych na ognisko gdzie nos w nos zawarła znajomość z naszym psem! Nasza Lisa była też zaskoczona! Takich to sąsiadów mamy. Na zdjęciu za oknem pracowni.

Komentarze

Popularne posty